Perspektywa Ashley
– Już go zapytałaś? – zachrypnięty głos Blake'a dociera z drugiego końca linii.
Przytrzymuję telefon ramieniem i policzkiem, jednocześnie podciągając miękki materiał spodni dresowych.
– Nie, jeszcze nie. Jest zajęty rozmową z Arden na dole – burknęłam i wydałam cichy pisk, gdy prawie straciłam równowagę.
Odyskawszy równowagę, trzymam telefon już prawidłowo, w dłoni. – Arden
















