Perspektywa Ashley
Czułam się, jakby to trwała wieczność. Po prostu tkwiłam w tej pozycji, wpatrując się w jego pociągające oczy. Jego wzrok powędrował do moich ust, a jego własne lekko się rozchyliły.
Wypuściłam powietrze. "Myślę, że już mogę stać, Blake" - zażartowałam i wymusiłam śmiech. Brzmiał nienaturalnie i niezręcznie.
Jego błękitne oczy nieco się rozszerzyły, jakby dopiero zdał sobie s
















