Perspektywa Ashley:
"Co z tobą do cholery jest nie tak?" zapytał Ryan, gdy dumnie podeszłam do stołu. Blake siedział do mnie tyłem i jadł. Nie chciałam tu przychodzić i stawiać mu czoła, ale miałam dość bycia słabą.
Musiałam sobie uświadomić, że żaden facet nie może mieć nade mną takiej władzy, nawet jeśli tym facetem był Blake.
Więc po wypłakaniu sobie oczu w łazience, zebrałam się w sobie i pos
















