Ashley, perspektywa.
Cicho zamknęłam za sobą drzwi, nie chcąc, żeby mama wiedziała, że jestem w domu… wcześniej. Przeklnęłam cicho pod nosem, kiedy i tak zatrzasnęły się z hukiem.
Wstrzymałam oddech, kiedy zza rogu wyszła drobna kobieta z koszem pełnym prania. Jej brązowe włosy spięte były w niedbały kok na czubku głowy. Kilka kosmyków okalało jej twarz, gdy z trudem trzymała kosz.
Odwróciła si
















