Perspektywa Ashley
"Żartujesz sobie?" wymamrotałam pod nosem, wjeżdżając na nasz podjazd.
Mała, biała Toyota zaparkowała po przeciwnej stronie ulicy. I wyszła z niej Christal z dużą ilością toreb z zakupami w rękach. Kopnięciem zamyka drzwi i idzie w stronę domu.
Czyżby była naszą nową sąsiadką? Dlaczego nie zauważyłam, kiedy się wprowadzała? A tak, byłam zbyt zajęta Blake'em i tym głupim manuskr
















