Perspektywa Sabriny:
Myślę, że mam ze sobą naprawdę nienawistną relację.
Bo jakie inne wytłumaczenie mogłoby być na to, że robię rzeczy, które na pewno wpędzą mnie w kłopoty? Takie myśli miałam, gdy król złapał mnie za ramię i szarpnął bliżej siebie.
"Mój królu!" – krzyknęła Blair z drugiego końca salonu. I zaczęły się szepty.
Król?
Czy to on?
Nie wiedziałam, że tak wygląda.
Bo nikt go nie widział
















