Perspektywa Sabriny:
Zepsute mleko śmierdzi obrzydliwie.
Zamrugałam, krople zjełczałego mleka na moim czole spływały do oczu. Piekło, smród palił w nozdrzach i gardle. Czułam grudki czegoś, co mam nadzieję, nie jest zepsutym serem, utkwione we włosach.
Siedziałam na piętach, ze szmatą, której używałam do wycierania podłogi, w dłoniach. Miałam dość. Skończyłam ze sprzątaniem. Podłoga była nieskazit
















