Perspektywa Sabriny:
Lord Maverick pociągnął mnie za ramię i posadził na swoich kolanach, zanim zdążyłam zrozumieć, co się dzieje. Wydałam zduszony pisk zaskoczenia i złapałam za suknię, naciągając ją na nogi. On przytrzymał moje nogi razem, uniemożliwiając mi ucieczkę.
– M-mój Panie! – wyszeptałam, zdyszana. – Nie może Pan…
– Coś nie tak? – Przyglądał mi się tymi przeszywającymi oczami, z półuśmi
















