POV trzeciej osoby:
– Tutaj – służąca wskazała na ciemne mahoniowe drzwi.
– Dziękuję – Sabrina odwróciła się do niej i uśmiechnęła. Wzięła głęboki wdech i wyprostowała ramiona. Kiedy tylko otworzyła drzwi, oniemiała. Powietrze pachniało egzotycznym kadzidłem, a Sabrina dostrzegła smugi różowego dymu. Wraz z dymem unosiła się łagodna muzyka.
Pośrodku pomieszczenia znajdował się duży basen. Sabrina
















