POV trzecioosobowy:
Zaledwie kilka minut później dwaj strażnicy wleczyli wrzeszczącą i kopiącą Sabrinę do gabinetu Króla. Strażnicy skłonili się głęboko i zmusili Sabrinę do klęknięcia, trzymając jej ramiona pod dziwnym kątem.
– Wasza Wysokość. Znaleźliśmy ją, gdy próbowała wymknąć się z pałacu.
– Nie wymykałam się! – krzyknęła Sabrina, ciskając pioruny wzrokiem w strażnika, który się odezwał.
– W
















