POV SABRINY:
Myślałam, że wczorajsza noc to będzie tylko kolacja.
Cha! Jakże się myliłam?!
Następnego ranka znowu zjawiły się te bliźniacze służące, całą mnie wyszorowały i wysłały do Króla na śniadanie. Umierałam z głodu. Mój żołądek burczał bez przerwy, a jedyne, czego pragnęłam, to rzucić się na te przysmaki i po prostu jeść. Wypchać sobie twarz i żołądek.
Nawet nie dotknęłam wody.
"Nie zamierz
















