– W Kalifornii wcale nie jest tak źle – powiedziała Willie MacQuoid, gryząc burgera z ramen. Odkąd przybyły do Los Angeles, zakochała się w unikalnych kulinarnych przysmakach tego miasta. – Mówiliście tylko, że do Kalifornii; nikt mi nie powiedział, że lecimy do LA.
– Mówiłem ci – odparł pan MacQuoid, siedząc naprzeciwko niej przy stole w jadalni, z wzrokiem utkwionym w magazynie, który podarował
















