— Mój Boże! — wykrzyknęła Calista, machając rękami, pozwalając idealnemu słońcu spalić jej troski.
To zabawne, jak nieprzyjemne wydarzenie zamieniło się w jeden z najlepszych momentów jej życia.
Słońce rzucało złoty blask na jezioro Maggiore, a łódź delikatnie kołysała się na powierzchni wody. Malowniczy krajobraz wokół nich – lśniące jezioro, odległe góry i ciepło włoskiego słońca – zapierał de
















