"Lily!"
Szepty delikatnie odbijały się echem w jej głowie, powodując, że gwałtownie się odwróciła, próbując zrozumieć, skąd dochodzi ten głos.
"Lily, chodź tutaj... chodź tutaj, kochanie."
"Mamo?" Jej twarz zmarszczyła się w grymasie, gdy postać stopniowo nabierała życia.
"Tak, kochanie."
"Mamo!"
Vivian obudziła się z szarpnięciem, mocno trzymając się za głowę, gdy przeszywający ból głowy uderzył
















