– Więc w końcu idziesz z nią na randkę? – zapytał Damian, w jego głosie pobrzmiewała drwina.
– Tak powiedziałem – odparł Ranya, odwracając się lekceważąco w stronę lustra.
Ubierał się z niezwykłą precyzją, wybierając swobodny, ale wyrafinowany wygląd plażowy. Założył jasnobłękitną lnianą koszulę z rękawami podwiniętymi do łokci, zestawioną z białymi, dopasowanymi szortami. Całość uzupełniały skór
















