– Przyznasz mi rację, że dziewczyna Anthony’ego to piękność – powiedział Damian, siedząc naprzeciwko Rani, i przeżuwał pizzę, którą przynieśli do jego domu.
Był już przebrany w ubrania Ranii. – Po co mi to mówisz? – zapytał Ranya, zirytowany. Właśnie dlatego nie chciał Damiana w pobliżu. To wrzód na tyłku.
– Ty też się na nią gapiłeś. Widziałem, jak bez przerwy wlepiałeś wzrok w tę ładną kobietę
















