– Kalisto? – zawołał Anthony, wstając i ruszając za nią. Rozumiał, że nie musi chcieć tam być, ale nie rozumiał jej reakcji na tę wiadomość. – Uraziłem cię czymś, co powiedziałem?
– Anthony, muszę pracować. – Szła dalej, nie spoglądając na niego.
– Chcesz powiedzieć, że nie powiedziałem absolutnie niczego, co zraniło twoje uczucia? Nagle zrobiłaś się taka chłodna.
Wzruszyła ramionami, podchodząc d
















