Głos Rani przeciął napięcie jak nóż, jego wzrok był utkwiony w Caliście, gdy się zbliżał. Korytarz wydawał się kurczyć.
Anthony, obserwując Ranię idącego w ich stronę, nie mógł powstrzymać się od rozważania słów, które Signoral z nim podzieliła. Czy to mogła być prawda? Nie mógł uwierzyć, że jego brat mógłby mieć tak okrutne zamiary wobec Calisty. Teraz rozumiał, dlaczego zawsze była taka spięta
















