"Samolot jest do pańskiej dyspozycji, sir," oznajmił Greg, gdy tylko Ranya wyszedł z jego biura na recepcję. Valerie szła tuż za nim, trzymając w rękach tablet służbowy.
Przez chwilę Valerie wpatrywała się w pana Windsora, zszokowana. Czyżby wybierali się gdzieś na tyle daleko, by użyć jego prywatnego odrzutowca? Jak to możliwe, że nie została o tym poinformowana?
"Nie potrzebuję go, Greg. Przyg
















