5:42 rano.
"Dotarliśmy na Sycylię. Proszę przygotować się do wyjścia!"
Calista skrzywiła się, przeciągając pod kocem. Zamrugała kilka razy, zdezorientowana nagłym ogłoszeniem i wczesną porą.
Gdy usiadła, by zapiąć pas, zdała sobie sprawę, że już go ma.
"Przepraszam, że przerwałem ci sen," usłyszała łagodny głos Rani z przodu. Spojrzała w górę i zobaczyła jego delikatny uśmiech. "Dzień dobry."
"Któ
















