Kalista wpatrywała się, zdziwiona znajomością imienia, które właśnie usłyszała.
– Widzę, że Anthony wiele przed tobą ukrywał. – Pani Lewiston uśmiechnęła się, po czym wstała. – Założę się, że nie powiedział ci, że może będzie musiał pojechać z nami na tydzień do Waszyngtonu na prezydencką inaugurację. Możesz też pojechać z nami.
– Sam bym jej powiedział, mamo – syknął Anthony, podchodząc do Kali
















