– Chyba nie mówisz poważnie, Kalisto? – wykrzyknęła przez telefon podekscytowana matka. – Emily w końcu wychodzi za mąż? Myślałam, że już dawno będzie po ślubie, skoro nie mogłaś się z nią skontaktować.
– No cóż, mamo, wychodzi – odparła Kalista, siedząc na skraju łóżka i starając się skupić na rozmowie z matką, zamiast myśleć o Ranyi.
Rozmowa z zeszłej nocy nie chciała jej opuścić. Nieważne, jak
















