Ranya przez chwilę nie mógł złapać tchu, gdy tylko ujrzał Kalistę. Stała w wejściu do swojej suity, oświetlona miękkim blaskiem latarni wzdłuż korytarza. Jej piękno zapierało dech w piersiach.
Kalista miała na sobie zwiewną, pastelowo-błękitną sukienkę letnią, która delikatnie wirowała wokół jej nóg, gdy wieczorna bryza pieściła jej skórę.
Cienkie ramiączka sukienki odsłaniały jej ramiona, podkr
















