– To nie jego dziecko i dobrze o tym wiesz.
Vivian wpatrywała się w wiadomość przed sobą, nie mogąc jej pojąć. O czym ona, u licha, mówiła? Skąd w ogóle się o tym dowiedziała?
Chodziła nerwowo po pustym domu, czując ciężar sytuacji przygniatający ją.
– Jak ja to wytłumaczę Ranyi, żeby mnie nie wyrzucił z domu? Odkąd wróciłam, uprawialiśmy seks tylko raz i nawet nie skończył!
Ranya nie był głup
















