Punkt widzenia Tessy
Zamarłam na widok zbliżającego się Briana. Był sam, bez Amandy, co było dziwne, bo zwykle węszyła za nim jak cień. Nawet kiedy byliśmy razem.
Brian obiecał, że da mi spokój, jeśli Joseph wycofa swoje oświadczenie, więc zdziwiło mnie, że w ogóle chce ze mną rozmawiać.
Minął ponad tydzień, odkąd zamieniłam z Brianem słowo, a nasza ostatnia wymiana zdań nie należała do przyjemnyc
















