Punkt widzenia Josepha
Nie było tajemnicą, że Tessa od popołudnia, kiedy Emily Thorton wparowała do mojego biura, czuła się nieswojo. Nie potrafi ukrywać emocji, a ja wiedziałem, że w grę wchodzi też odrobina zazdrości.
Tessa przez większość zajęć siedziała cicho, choć zazwyczaj rwie się do odpowiedzi na moje pytania i dzieli się swoimi nieproszonymi przemyśleniami. Tym razem jednak wbiła wzrok w
















