Punkt widzenia Tessy
Próbowałam ignorować Briana, choć przez cały lunch z Josephem czułam jego wzrok na sobie. Inni też zauważyli nasze niezręczne spotkanie i wiedziałam, że szepczą za plecami, rozsiewając plotki.
Nie powinnam była tu siadać. Co on sobie wyobrażał? Posadził mnie tu, obok siebie, jakby nic się nie stało. Jak on może zachowywać się tak spokojnie i nonszalancko?
Jakby nic go nie obch
















