Perspektywa Tessy
Joseph opowiadał tę historię z niemal żałobnym wyrazem twarzy, co ścisnęło mi serce.
– Na początku ciężko mu było się przestawić – wyjaśnił. – Był wściekły, że spieprzyłem jego los. Sam nie byłem pewien, czy podołam. I więcej mi się to nie udało.
Zamilkł na moment, pogrążony we wspomnieniach.
– Nie musisz opowiadać, jeśli nie chcesz – powiedziałam cicho. – Rozumiem.
– Nie, powinn
















