– Jestem gotowa! – Emmy wyszła z łazienki. W swojej sukience wyglądała zjawiskowo. Miała po bokach sznureczki, które marszczyły materiał, i była tak obcisła, że jej tyłek zdawał się niemal na wierzchu.
– Kurde. – Jasperowi opadła szczęka. Alec i ja spojrzeliśmy na niego i wybuchnęliśmy śmiechem. W ich towarzystwie czułam się tak swobodnie.
– Patrz i płacz – zacytowała Emmy. Miała w sobie pewność s
















