– T-tak. – Coraz trudniej było mi wydobyć z siebie słowa. Ból powoli ustępował, zastępowany przez przyjemność. Gdy Alec poczuł, że moje ciało się rozluźnia, przyspieszył.
– Chyba dłużej nie wytrzymam – powiedział Alec zduszonym głosem. Poruszał się szybciej, ale wciąż utrzymywał stały, głęboki rytm.
– Och! – Poczułam, jak napięcie znów zaczyna narastać. Alec zaczął całować moją szyję, schodząc niż
















