— Colt? — Głos Penny dobiegł zza drzwi. Colt chwycił pudełko ze zdjęciami i wyszedł. — Coś nie tak? Wydawałeś się naprawdę zmartwiony.
— Myślałem tylko o dzisiejszej imprezie — odparł Colt.
— Zapowiada się naprawdę świetnie! — uśmiechnęła się Penny.
— Nie mam co do tego wątpliwości. Robisz kawał świetnej roboty. — Uśmiechnęłam się do niej. Zostawiłam ich, żeby mogli pogadać, a sama zaczęłam zbiera
















