– Wykończysz mnie – powiedział Alec z uśmiechem.
– Bylebyś umarł szczęśliwy – wzruszyłam ramionami. Gdy podjechaliśmy, tata i Marc wciąż stali i rozmawiali.
– Cześć, dzieciaki. Wszystko w porządku? – zapytał tata.
– O to powinieneś zapytać Aleca – uśmiechnęłam się, chwytając swoje rzeczy, podczas gdy Alec wziął pudło.
– To wszystko? – zapytał alfa Marc.
– Taa, nie miałam tego wiele – powiedziałam,
















