Natychmiast otworzyłam oczy. Alec pochylił się, żeby mnie pocałować, ale odsunęłam się.
– Wow!
– Co? – Alec poczuł się tym trochę urażony.
– Twój znak! To znaczy, nasz znak. Niesamowicie wygląda. – Wiedziałam, że Alec patrzy, jak wodzę po nim palcem. Był to czarny księżyc w pełni ze wzorem pośrodku.
Alec objął mnie w talii, przyciskając do siebie, gdy ja przyglądałam się znakowi. Był naprawdę wyją
















