– Co za idealne ciało – mruknął, całując mnie w szyję. Przeszedł mnie dreszcz.
– Nic z tego. Muszę wziąć prysznic. – Odepchnęłam go. Szybko wyskoczyłam z łóżka, żeby nie mógł mnie z powrotem ściągnąć.
Musiałam szybko wziąć prysznic, żeby być gotową na przyjście Emmy. Ponieważ nie miałam szlafroka, a Aleca nie było w pobliżu, chwyciłam jedną z jego koszul, żeby ją na siebie włożyć. Właśnie założyła
















