– Dobra, chłopaki. Wystarczy. – Marc wstał i ich rozdzielił.
– Będzie potrzebowała samca alfa, żeby obronił jej honor przed Darinem, a nie jakiegoś bety – powiedział Alec. Colt wtrącił się i odciągnął Ace'a, zanim ten zdążył go uderzyć.
– ACE! – rozkazał tata. – Idź ochłoń! – Ace z hukiem otworzył drzwi i wypadł na zewnątrz. Jacob poszedł za nim, ale Colt został.
– Poniżej pasa, stary – rzucił Col
















