– Tak bardzo! – Uśmiechnęłam się do niego szeroko. Wyjrzałam przez okno; wszyscy wciąż głośno rozmawiali.
– Niezła robota z tymi szotami! – wrzasnął do mnie Jasper.
Odwróciłam się i już otwierałam usta, żeby odpowiedzieć, ale moją uwagę przykuły żółte oczy pędzące w naszą stronę. – COLT!!!! ZBÓJE! – Gdy tylko te słowa opuściły moje usta, zbój uderzył w pojazd. Siła uderzenia była tak wielka, że SU
















