– Nie byłaś zazdrosna? – zapytał Jasper Emmy.
– To znaczy, nie podobało mi się to, ale jesteś betą i musisz zarządzać watahą. Ten obowiązek wiąże się z rozmowami z dziewczynami. Wiem, że mogłabym coś powiedzieć, a ty zrobiłbyś dla mnie miejsce.
– Zgadzam się z nią – powiedziałam, patrząc na Aleca.
– Muszę lecieć do szkoły. Chodź się pożegnać. – Jasper połaskotał Emmy i gdy odbiegali, klapnął ją w
















