„Smacznego”. Tata pocałował mnie w czoło i objął. Colt ukroił mi kawałek i podał mi go. Każde z nas wzięło po kęsie, gdy sala wybuchła aplauzem. Wszyscy wrócili do rozmów, ale gdy Colt prowadził mnie na parkiet, ktoś nas zatrzymał.
„Wszystkiego najlepszego!” Na dźwięk głosu Darina aż się wzdrygnęłam. Colt natychmiast przyciągnął mnie do siebie, ale ja wciąż stałam wyprostowana u jego boku.
„Alec!”
















