– Wiem, maleńka. – Alec potarł moje plecy.
– Ile jeszcze pieszczotliwych imion zamierzasz wypróbować? – spytałam.
– Żadne z nich jakoś do końca nie pasuje – mruknął Alec.
– A oto i Kristen ze swoim partnerem, przyszłym Alfą watahy Błękitnego Kła! – Razem z Alekiem wyszliśmy na zewnątrz, witani najgłośniejszymi jak dotąd wiwatami. Światła mnie oślepiły, gdy machałam, idąc wzdłuż przejścia. Nie spos
















