Poczułam, jak moje ciało się rozluźnia, a oczy wracają do normy.
– Tak. – Nie bardzo wiedziałam, co na to odpowiedzieć.
– Wracamy do domu?
– Tak. – Niezależnie od tego, kto jest moim przeznaczonym, nigdy nie nazwę tego miejsca domem. Spakuję swoje rzeczy i nigdy nie spojrzę za siebie.
Alec wyciągnął skądś chusteczkę, której wcześniej nie widziałam, i zaczął ocierać moją wargę.
– Nic mi nie jest. N
















