– Och, nie wiem. Jakoś koło wpół do dwunastej? – próbowała sobie przypomnieć Emmy. To było niedługo po tym, jak mnie odwiózł. – Dlaczego?
– Bez powodu, po prostu byłem ciekaw, czemu był taki wkurzony.
– Kto go tam wie.
– Co chcesz dzisiaj robić? – zapytałam, ziewając i siadając na łóżku.
– Masz dziś jakieś tatuaże do zrobienia? – spytała Emmy.
– Po południu owszem. Rano nic.
– Dobrze, w takim razi
















