Czułam, jakby moje ciało płonęło. Pot, który pojawił się na moim czole, spłynął niżej po skórze. Kiedy otworzyłam oczy, ktoś był do mnie przytulony. Dopiero gdy usiadłam, zorientowałam się, że Jasper zostawił Emmy w moim łóżku.
– Dzień dobry.
Aż podskoczyłam, gdy w pokoju rozległ się nowy głos. Jasper leżał na mojej kanapie jak jakiś pieprzony psychol. Koc i poduszka świadczyły o tym, że tam spał.
















