Calvin rzucił pączka, a jego przyjaciele wybuchnęli śmiechem. „Calvin, zrób parę okrążeń”. Alec był jednocześnie rozczarowany i z trudem powstrzymywał śmiech.
„Tak jest, Alfo”. Wymamrotał, zrywając się do biegu. Weszliśmy do gabinetu Aleca.
„Cóż, skoro masz taki talent do zachęcania młodzieży...” Westchnął Alec.
„Technicznie rzecz biorąc, sama wciąż jestem młodzieżą. Raczej rozmawiałam z rówieśnik
















