– Nie. – To było kino samochodowe. Można było zamówić jedzenie i obejrzeć film. Dziś wieczorem grano *Twistera*.
– Mam nadzieję, że lubisz cheeseburgery. – Alec uśmiechnął się, widząc moją reakcję.
– Owszem. – Alec znalazł miejsce parkingowe z tyłu placu. Wysiedliśmy i wspięliśmy się na maskę jego samochodu. Wyjął koc, żebyśmy nie porysowali lakieru. – Domyślam się, że często tu bywasz z dziewczyn
















