Punkt widzenia Ewy
Nigdy nie myślałam, że tak skończę.
Strażnik wepchnął mnie do celi bez słowa. Metalowe drzwi zatrzasnęły się z hukiem za mną. Podskoczyłam na ten dźwięk i całe ciało zaczęło mi drżeć. Cela była mała, może dwa i pół metra na dwa, z szarymi ścianami, na których były drobne rysy. Na metalowej ramie łóżka leżał cienki materac, w rogu stała srebrna toaleta i mała umywalka z brązowymi
















