Punkt Widzenia Sary
Poranne słońce przesączało się przez zwiewne firanki, ale jego ciepło nie koiło zimnego strachu, który zbierał się w mojej piersi. Mój telefon brzęczał bez ustanku na stoliku nocnym, a wibracje uderzały o drewno jak nieustępliwy alarm. Jęknęłam, chwyciłam go i przesunęłam palcem po ekranie, by wyłączyć ten hałas.
Wstrzymałam oddech, gdy tylko zobaczyłam powiadomienie. "Sekret S
















