Punkt Widzenia Sary
Pokój wydawał się duszny, jakby ściany spiskowały, by zmiażdżyć mnie pod swoim milczącym osądem. Niegdyś tętniące życiem plakaty moich filmów, wiszące wzdłuż ścian, teraz zdawały się mnie wyśmiewać. Moje osiągnięcia, mój sukces – wszystko to wydawało się splamione.
Siedziałam na skraju łóżka, z kolanami podciągniętymi do piersi, wpatrując się tępo w potrzaskane fragmenty mojego
















