Punkt widzenia Evy
Siedząc na ławie oskarżonych, czułam, jak sala sądowa połyka mnie w całości, czekając, aż sędzia odczyta wyrok. Mocno ścisnęłam dłonie, aż zbielały mi kostki, wpatrując się w podłogę i skupiając się na każdym oddechu, by powstrzymać drżenie. Czułam, jakby cały świat wstrzymał oddech, czekając, czy zostanę potępiona za zbrodnię, której nie popełniłam.
Ciche szepty ludzi wokół mni
















