PUNKT WIDZENIA EVY
Mój cały świat się wali.
Syreny policyjne są coraz głośniejsze, jakby krzyczały specjalnie dla mnie. Nie mogę przestać się trząść. Wciąż siedzę na podłodze, jest tu tak zimno, ale nie potrafię się podnieść. Wszystko wiruje wokół mnie jak na tej karuzeli, od której robi się niedobrze.
Za każdym razem, gdy zamykam oczy, choćby na sekundę, widzę leżącego dziadka Lucasa. Boże, tam b
















