Szok. Przerażenie. Konsternacja. Wszystko to przepływało przeze mnie, gdy rejestrowałam, co powiedział Marek. Był tak wściekły, że jego akcent był gęsty, gdy mówił. Zajęło mi chwilę, aby po pierwsze, zdać sobie sprawę, że mówi po angielsku, a po drugie, jakie słowa łączy ze sobą. Przeliczyłam to sobie w głowie. Jeśli Bronia miała wtedy dwadzieścia dziewięć lat… to ja miałam około jedenastu. Cztery
















